czwartek, 13 października 2016

TESTOWANIE - Kosmetyki MomMe (olejek przeciw rozstępom)

Tym razem rozpoczynam cykl (mam nadzieję) wpisów dotyczących recenzji.
Dzięki sponsorom firmy MomMe mam możliwość wypróbować kilka kosmetyków z ich oferty. Mogąc wybrać zdecydowałam się na krem oraz olejek przeciw rozstępom oraz na oliwkę dla dziecka. Dzisiaj odwiedził mnie kurier i otrzymałam paczuszkę! W takim razie czas start!



Ponieważ w ciąży dłuugo miałam piękny i gładki brzuch, byłam spokojna i szczęśliwa, że problem rozstępów mnie nie dotyczy. Niestety do czasu...a dokładnie do około 7,5 miesiąca. Wtedy przeglądając się w lustrze wstrzymałam oddech. O nie! Są, pojawiły się! I nadeszła panika i wyrzuty sumienia, że nie stosowałam kosmetyków przez całą ciążę. Zatem trzeba zakasać rękawy i zacząć się smarować, bo przecież jeszcze póki są czerwone, jest światełko w tunelu. Używałam kosmetyku, który znałam. Aż w idealnym momencie dostałam informację, że mogę wypróbować kosmetyki MomMe. Akurat mój balsam się kończył, więc z przyjemnością zamówiłam kurację tej firmy.
 


Zaczynam od olejku przeciw rozstępom. Bardzo ładne opakowanie. Otworzyłam i pierwszą rzeczą, którą zrobiłam to powąchałam zawartość (zapach ma dla mnie duże znaczenie). Z ulgą uznałam, że zapach mi nie przeszkadza a wręcz jest przyjemny, cytrusowy. W moim guście zdecydowanie. A dodatkowo podoba się mojemu partnerowi. Konsystencja jak to olejek, ale taki nie bardzo lejący, że przelatuje przez palce. Na opakowaniu napisane jest, aby smarować się 2 razy dziennie. Postaram się tak robić, ale raz dziennie będę to robić z pewnością :)
Brzuch posmarowany (bo to tutaj są te okropne krechy), błyszczy się i ładnie pachnie - to plus. Jeśli chodzi o minusy to na razie jedynie to, że trzeba odczekać aż się wchłonie, zanim założy się ubranie. Ale to akurat nic nadzwyczajnego, to norma przy olejkach. Na opakowaniu jest zasugerowane, żeby masować tak długo, aż się wchłonie ale mam wrażenie, iż dość długo by to musiało trwać. Plusem jest też, że nie odczekałam do całkowitego wchłonięcia i zakładając bluzkę nie ubrudziłam jej ani nie potłuściłam.







O składzie poczytajcie tutaj : http://mommecosmetics.com/sklep/
mnie urzeka, że jest bio i ma duuużo składników dobrych ale zobaczymy czy przełoży się to na efekty. O nich napiszę po zużyciu całego opakowania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz